UUUU podjarka, jak ja lubie te tematy ^^
Shun obudził się na stole. W pokoju panował półmrok. Kamienne ściany rozświetlały tylko pochodnie przy wejściu i przy metalowym meblu, na którym leżał. Obok zobaczył probówki i książki. Ich tytuły sugerowały alchemię. Dwa z nich były dość czytelne: "Anatomia Zmiennokształtnych" i "Eksperymenty. Dziennik Dr. Brows'a". Chłopak spróbował podnieść ręce. Bez skutku. Był przykuty.
Z wejścia dobiegał znajomy głos:
- Puszczaj mnie wilcza szmato!
Ten głos mógł nalezeć tylko do jednej osoby. Kagari. Po chwili zobaczył dwudziesto-paro letniego mężczyznę w kitlu, a za nim szło dwóch mięśniaków, trzymających wyrywającą się dziewczynę. Kiedy go zobaczyła, minę miała taką, jakby zobaczyła ducha. Oczy szeroko otwarte ze zmniejszonymi źrenicami. Blisko było jej do szaleństwa.
- Zrób mu cos Brows to pożałujesz!
- Ach spokojnie. Głównie to na tobie chcę przeprowadzić eksperyment potwierdzający poprzedni. Zobaczymy, jak zareagujesz na to.
Mięśniacy stanęli na przeciwko stołu, a Brows przeszedł za stół i sięgnął po strzykawkę z Bóg wie jaką chemią... Shun poczuł, jak igła wbija mu się w skórę.
- NIE!! - wrzeszczała - Debilu *PIIIP* Idioto *PIIIP... - Innymi słowy, obrzucała go wyzwiskami, aż w końcu... jakby wiatr w jaskini. Biło od niej światło zmieszane ze szkarłatem. Brows został przyparty do ściany, a strzykawka spadła na podłogę, rozlewając zielonkawy płyn. Kagari wyrwała się z uwięzi i chwyciła nóz bardzo podobny do tego, którego używają szefowie kuchni. Poderżnęła mięśniakom gardła. Podeszła powoli do stołu i powiedziała roboczym głosem:
- Eksperyment zakończył się fiaskiem.
Łańcuchy pękły, a Shun był wolny. Co dziwniejsze, nie ruszyła palcem o milimetr. Spojrzał na jej twarz. Była cała w strużkach szkarłatnego płynu. Oczy miała przekrwione z czerwonymi (nie brązowymi jak dotąd) tęczówkami. Była potargana, a grzywka zasłaniała jej prawe oko. Podeszła do naukowca i ćwiartując go, krzyczała:
- Giń! GIŃ! ZDYCHAJ!... - I inne tego typu. - To kara za to co mi zrobiłeś i co usiłowałeś zrobić JEMU.
Kiedy skończyła, ruszyła w kierunku wyjścia. Shun dla bezpieczeństwa, schował się pod stołem. Słyszał coś, co najbardziej go raniło. Krzyki. Mnóstwo krzyków. Kobiet, dzieci, mężczyzn. I cięcia. Dźwięk rozlewanej krwi. Cisza. Szyderczy śmiech psychopatycznej dziewczyny niósł sie po całej okolicy i przepełniał każdego grozą. Nagle jednak usłyszał płacz i krzyk. Stuknięcia uciekających stóp. Uciekały w kierunku głębi gór.
- - -
Shun wstał spod stołu cały czas się trzęsąc. Bał się wyjśc na zewnątrz. Nie... Bał się tego, co tam ujrzy. Powoli wychodził na światło. Oczy, kiedy się przyzwyczaiły, od razu ze strachu się zamknęły. Otworzył jedno, potem drugie. Wydał zduszony krzyk, a w oczach stanęły mu łzy. Mnóstwo ciał w kałużach krwi. Pojedyncze kończyny leżały gdzieniegdzie. Zobaczył czerwone ślady stóp, kierujące się ku górom. Nagle pełen rozpaczy krzyk wypełnił całą okolicę. Shun powiedział szeptem:
- Kagari...
Jeszcze nigdy mi się tak dobrze nie pisało! No, może przy tej romantycznej scenie nad jeziorkiem. Ja to jestem dziwna... Lubie romantyzmy i horrory w stylu: jestę psychopatę ^^
No? Jak sie podobało? ^^
Ja też jestę psychopatą, ale powiedzmy, że tego nie przeczytałaś.
OdpowiedzUsuńKrew... jak ja sie jej boję.
Czyli kłopot z wilkami z głowy, no chyba, że ktoś przezył? Wątpię.
Kagari mnie zszokowała, zadziwiła i jeszcze coś tam ze mną zrobił. A byłam w jakimś ,,transie'' jak to czytałam
Ekhem... A gdzie rysunek Shun'a? No foch.............
....kilka sekund później.....
...... no dobrze, koniec focha :*
Czekam na next
Pozdro
Bosz... Straszne, ale lubię takie ;3 Romanse to jedno, a jakieś kryminały czy coś to drugie <3 Świetne i czekam na więcej !
OdpowiedzUsuń@Anika: To tylko jedna wioska, mają ich pełno >.< Rysunku nie ma, bo rysowałam go na geografii i jeszcze musze wprowadzić ostatnie poprawki.
OdpowiedzUsuń@Św.Op.: Taak, nie ma to jak lubić dwie sprzeczne ze sobą rzeczy ^^
Wydaj książkę! I nakręc film! Uwielbiam Kagari, normalnie jak Gasai Yuno z Mirai Niki, albo Lucy z Elefen Lied. powybijała wszystkich, jak ja to lubię!
OdpowiedzUsuńTeż przyznaję bez bicia, ze jestem psychopatką :D
Pisajaj, bo horrory są najlepsze :D