Mjuzik

sobota, 5 kwietnia 2014

Rozdz. 8 cz.2

- Hej ty! Czekaj!
Shun odwrócił się i zobaczył chłopaka ciągnącego taczkę.
- Czego chcesz?
- Pomozesz mi z tym? Proszę... - powiedział nieznajomy.
- Jasne - odpowiedział Shun.
Razem poszło im gładko. Pociągnęli ją jakieś 500 m po drodze, kiedy zobaczyli wóz. Gdy podeszli do niego, zza ścianki wyjrzał chłopak.
- Nareszcie! Co tak długo? - spytał
- Cóż, ciężkie to.
Otworzyli klapę i wepchnęli taczkę do środka.
- Dzięki za pomoc!
- Nie ma sprawy. - powiedział Shun - To ja już będę wracać...
- Czekaj, musimy ci to jakoś wynagrodzić!
- Mianowicie? - spytał
Ostatnim obrazem jaki pamiętał, był lecący ku niemu metalowy pręt.
*~*~*
Kagari zobaczyła jak wciągają nieprzytomnego Shun'a do wozu. Niepostrzeżenie podbiegła i schowała się pod nim. Złapała się desek podłogi i wisząc na nich, pojechała razem z porywaczami kierunku gór.
- - -
Zauważyła zmieniający się krajobraz. Skały z brązowych zmieniły się w czerwone, a niebo było zachmurzone. Puściła się, uderzając plecami o kamienistą drogę. Wóż pojechał dalej bez niej.
Szybko uskoczyła w bok, widząc strażników wioski. "Wracają wspomnienia" pomyślała i ukryła twarz w dłoniach. "Po co ja to robię? Mogę stracić kontrolę!... Nie, nie mogę dać za wygraną, zważywszy na osobę, którą ratuję..." Rozsądek bił się z sercem i strachem. To było coś na rodzaju walki trzech chińskich władców i starożytnych Chinach: Cao Cao, Liu Bei i Lu Bu. I oczywiście co wygrało? *werble*... Serce. Podeszła za skałami do jednego ze strazników i wyjęła wcześniej przygotowany bambus i igłę z trucizną. Dmuchnęła i strażnik padł nieprzytomny. To samo powtórzyła z drugim. Szybkim, cichym krokiem wślizgnęła się przez bramę do wioski. Ludzie żyli tam w namiotach, a żebracy po prostu siedzieli na ziemi, żebrząc o jedzenie i pieniądze. "Nic się nie zmieniło..." pomyślała.
Nieśli go we dwóch. Szli do jamy, która była pod ziemią. Zniknęli w jej ciemności. Kagari trochę sie tylko wychyliła, by ocenić trudność dostania się tam, gdy nagle rozbrzmiał nad nią bardzo znajomy, choć nieco zmieniony głos:
- No hej, zwiedzamy co?

I jest ^^ A o to niespodzianka:

Jak wg mnie powinna wyglądać Kagari. Wieem, nie jestem mistrzem, ale cośtam potrafię ^^

3 komentarze:

  1. Ojej! Ale sie działo!
    W zycie bym nie pomyślała, że porwą Shun'a. I jak sie domyslam to były wiliki, a zabrali go do wioski wilków.
    Kagari też coś do niego czuję. Przynajmniej tak wywnioskowałam.
    A na końcu to się chyba pojawił..., nie! Nie będę wszystkiego przewidywać, bo co to by była za przyjemność potem z czytania.
    Szczerze mówiąc tak sobie Kagari wyobrażałam, tylko z trochę dłuższą grzywką. No to teraz jeszcze Shun'a narysuj. Tak ładnie proszęę.
    Czekam na next
    Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko powiem, że postać, która ją zaskoczyła, nie pojawiła się jeszcze ani razu w opo, więc nie zgadywać mi tu ^^ I nie umiem rysować chłopaków, ale spróbuję ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznieee <3 i jak zwykle świetne. Czekam na dalej !!

    OdpowiedzUsuń