- Shun, śpisz?
- Nie.
- A masz tam jeszcze miejsce?
- M-mam, a co?
- Pozwolisz? Nie mogę zasnąć.
- T-tak, jasne.
Kagari zeszła z łóżka i wcisnęła sie obok Shun'a na podłodze.
- Słuchaj... czemu nie możesz zasnąć?
- Bo... boję się...
- Kogo? Czego?
- siebie. Tracę kontrolę, kiedy tylko coś mi nie przypasuje - powiedziała i na niego spojrzała. Co prawda, było ciemno, ale zauważył, że znowu miała brązowe oczy.
- Nie bój się. Ja tu jestem.
Przysunął sie i ją przytulił. Nie protestowała, tylko oparła swoje czoło o klatkę chłopaka. Oboje zasnęli w tej pozycji.
~*~*~
Drzwi otworzyły się. Mama zobaczyła przytulających się Shun'a i Kisigari. Lekko się uśmiechnęła.
~*~*~
Nazajutrz obudził sie sam pod kołdrą. Kagari teraz juz w innej koszuli (grzebała mi w szafie, jasne!) grała na PS3.
- Dzień Dobry graczu.
- Dzień Dobry śpiochu - odpowiedziała z uśmiechem.
- Jak tam wynik?
- Najwyższy tytuł.
- Woo, szacun - powiedział z przepychem.
Zjedli śniadanie, tylko tym razem były to tosty.
- Chyba nie masz zamiaru cały dzień grać?
- Mamy jeszcze 2 dni do bitwy, wyluzuj...
- Nie o to mi chodzi. Może byśmy tak... wyszli na dwór?
- Na dwór? Hmn. W sumie, czemu nie? A gdzie?
- Hmn. Dobre pytanie... mam pomysł! Ja coś przygotuję, a ty...
-... wyjdę oknem i pójdę za tobą, tak? - dokończyła
- T-tak.
- Oke.
- - -
- Otwórz oczy!
Kagari znajdowała sie w jaskini, w której było mnóstwo świeczek i pośrodku leżał dywan lub coś w rodzaju koca.
- Woo... pięknie tu - powiedziała.
- Ściemnia się, więc prześpimy się pod gwiazdami.
- Jest dopiero 17, a sie ściemnia. Ten las mnie nadal zaskakuje...
- Pocky? Czekoladowe...
- Mmm... Chętnie - mruknęła z uśmiechem.
- - -
Leżeli przy wejściu do jaskini, zawinięci w koce. Kagari podniosła się do siadu i powiedziała:
- Dziękuję, było wspaniale.
- Ależ nie ma za co. Lepsze to od siedzenia w pokoju - powiedział również się podnosząc.
Nastała cisza. Nie wiadomo jak i kiedy, złączyli usta w namiętnym pocałunku. Trwali tak przez dobre kilka minut, potem znowu leżeli.
- wiesz? Muszę ci coś powiedzieć. To nie będzie zbyt dobra wiadomość. - mówił - Po wakacjach jadę na studia informatyczne i ... zamieszkam w internacie...
- Och. z jednej strony gratulacje, a z drugiej... będzie mi ciebie brakować...
- A może pojedziesz ze mną? Są jeszcze wolne miejsca na uczelni! - zaproponował
- Hmn, mówisz? Pomyślę...
I tak przytuleni zasnęli pod gwiazdami.
------------------------------
O to Shun:
No i potwierdzone. Nie mam talentu do rysowania facetów. Koniec krobga.
Czy któreś z was coś wyczuwa?
Pocky --> http://en.wikipedia.org/wiki/Pocky